poniedziałek, 2 grudnia 2013

Mój wielki powrót :D

Ajajaj, nie było mnie tu trochę ;) Czas to nadrobić.
Jak wygląda obecnie moje życie? Hm... Jest fajne :) A nawet bardzo :) Jest tylko jeden malutki problem - Bruno nie ma koncertu w Polsce. Tak, doszły nowe koncerty Bruna. Nie, nie ma tam Polski. Moja reakcja? Smutek.? Dobra, okazuje się, że ten "malutki problem" wcale nie jest taki malutki.
Marzę o tej chwili, w której go zobaczę. Stanę gdzieś przy scenie, oczywiście z biletem Golden, wszędzie będą światła, krzyki... I nagle... Pojawi się on. Wejdzie na scenę, już któryśsetny tam raz i krzyknie: Hello, Hooligans! I będzie to dla niego kolejne fajne przeżycie, kolejny dobry występ, okazja na dobrą zabawę. A ja będę gdzieś tam stała,  przetrę oczy... I przez dłuższą chwilę nie dojdzie do mnie to, że go zobaczyłam. Może zacznę się śmiać, a może bardziej się poryczę tak jak zawsze to robię, gdy widzę, że Bruno podchodzi do swoich fanek na jakichś filmach (wyobrażam sobie siebie na ich miejscu). Krzyknę, a może nie wydobędę z siebie słowa. Wszyscy w około będą wrzeszczeć, a ja może się do nich dołączę albo będę stać nieruchomo jakbym zupełnie zapomniała o wszystkim - będę widziała tylko jego. Oczywiście też Phila, Jamareo... całą gromadę. Ale mój wzrok zatrzyma się na nim. I już z niego nie zejdzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz